top of page

Jak zabezpieczyć sklepy przed koronawirusem

Prowadzisz sklep stacjonarny? Jeśli tak to czytaj dalej, bo w tym poście chciałabym stawić czoła kilku mitom, które pojawiły się w sieci jako reakcja na zabezpieczenie powierzchni handlowych przed koronawirusem. Chciałabym także przedstawić propozycję standardów, które sama stosuję w swoim sklepie, a które mogą pomóc również i Tobie bezpiecznie prowadzić biznes w nowych warunkach.

Możliwe, że z początkiem tygodnia i drobnym poluzowaniem obostrzeń, tak jak spora część sklepów, otworzyłaś drzwi swojego salonu i zaczęłaś działać. A może wcale nie byłaś zamknięta i funkcjonowałaś przez ten cały czas?


To, na co powinnaś zwrócić obecnie uwagę to zbudowanie bezpiecznego miejsca pracy. Nie jest to już tylko element odpowiedzialności przedsiębiorcy – to warunek niezbędny do tego, by pracownicy w ogóle chcieli pracować, a klienci kupować. Konieczne jest budowanie poczucia bezpieczeństwa, a bieżąca i adekwatna dezynfekcja stanowisk pracy jest ważnym elementem tego procesu.


W ostatnich dniach pojawiło się sporo informacji w mediach społecznościowych z branż prowadzących działalność stacjonarną, które zdecydowały się na powrót do pracy. W wielu postach roi się od porad na temat tego, jak przygotować lokale na obsługiwanie klientów w czasie pandemii. W tym artykule chciałabym zmierzyć się z kilkoma mitami i podpowiedzieć dobre praktyki.


Na ten temat poprowadziłam transmisję na żywo. Możesz obejrzeć nagranie poniżej.




Stosowanie lamp dezynfekujących pomieszczenie na promienie UV


Takie lampy mogą być wykorzystywane wyłącznie do odkażania powietrza we wnętrzach. W żadnym wypadku nie mogą mieć kontaktu z człowiekiem. Oznacza to, że nie można ich stosować w czasie pracy sklepu.


Bazując na zamieszczonym wywiadzie na portalu tvn24.pl z dr Ewą Zasadzińską-Makuch, właścicielką kliniki stomatologicznej ER-Dent w Przemyślu, dowiadujemy się, że w obecnych warunkach epidemii koronawirusa, żeby mieć pewność, że wirusy nie stanowią zagrożenia dla kolejnych pacjentów/klientów, trzeba by gabinet/sklep dezynfekować za pomocą lampy po każdej osobie co najmniej przez pół godziny.

Co to oznacza dla sklepów? A to, że aby odkażanie miało sens, praktycznie co 15-30 min. (czyli po obsłudze każdego klienta) należałoby zamykać sklep na półgodzinne odkażanie. Inaczej istnieje ryzyko, że osoby, które przyszły do nas po kliencie, który był zakażony koronawirusem, również mogą się zarazić. Czy tak częste przerwy jesteśmy w stanie wprowadzić do naszych sklepów? Wydaje mi się to niemożliwe.


Nie jestem też pewna, czy zaraz po tym od razu można wejść i zacząć pracować, czy jednak należy odczekać pewien czas, by promieniowanie nie było dla nas szkodliwe.

Ponadto, specjaliści ostrzegają, że specjalistyczne lampy są narzędziem, którym powinni posługiwać się wyłącznie fachowcy, a przy nieodpowiednim użyciu lampy mogą być dla ludzi po prostu niebezpieczne.


Stosowanie klimatyzacji


Klimatyzacja sprzyja rozprzestrzenianiu się wirusa, więc lepiej z niej nie korzystać. Zalecane jest jednak mechaniczne wietrzenie. Chińczycy mieli nakaz wietrzenia mieszkań przez pół godziny dziennie w ostatnim etapie pandemii. Po każdej klientce lepiej jest dobrze przewietrzyć pomieszczenie niż stosować klimatyzację czy świecić lampami.


Używanie parownicy, by zdezynfekować produkty


Szczerze, nie zalecam stosowania parownicy na delikatnych ubraniach, takich jak na przykład biustonosze, gdyż takie działanie może spowodować osłabienie wrażliwych na wysoką temperaturę włókien elastanowych. Pod jej wpływem mogą zacząć twardnieć i pękać, w wyniku czego biustonosze ulegają zniszczeniu, tracąc swoje walory związane z zapewnieniem odpowiedniego kształtu i podtrzymania. Dlatego też nie pierzemy delikatnych rzeczy w wysokiej temperaturze (biustonosze należy prać w temperaturze do 30 stopni) i suszymy z dala od źródeł ciepła.


Miej więc świadomość, że traktowanie biustonoszy wysoką temperaturą uszkadza je. Jeśli na to się decydujesz to może od razu przeceń produkty o 50%, bo po takim zabiegu na pewno nie będą warte swojej ceny.


Środki antybakteryjne zabijają koronawirusa


Środki antybakteryjne, jak sama nazwa mówi nie zabijają wirusów! Wynika to zastosowanych składników oraz weryfikacji ich skuteczności w testach laboratoryjnych. Koronawirus jest wirusem, a tym samym, w celu jego eliminacji z rąk czy powierzchni powinno stosować się preparaty bójcze, czyli tzw. środki do dezynfekcji. Wykazują one skuteczność wobec deklarowanej na etykiecie gamy mikroorganizmów chorobotwórczych, takich jak: wirusy (wirus grypy, opryszczki, HIV, żółtaczki typu B i C, koronawirusy), bakterie, drożdżaki czy prątki gruźlicy. Dodatkowo, by produkt był skuteczny na koronawirusa, musi zawierać stężenie alkoholu na poziomie 60-80%. Większość środków antybakteryjnych ma w sobie mniej niż 50% alkoholu. Warto też wspomnieć, że preparaty antybakteryjne rejestruje się, jako kosmetyki, natomiast produkty do dezynfekcji podlegają ustawie o produktach biobójczych i zaliczane są do kategorii produktów medycznych.

Maseczki pozwalają zabezpieczyć się przed koronawirusem


Maseczki chronią innych, by się od ciebie nie zarazili. Lekarze zmienili swoje zalecenia na temat tego, aby maseczki nosili tylko ludzie chorzy, gdyż w obecnej sytuacji nie wiadomo kto jest zarażony, a kto nie.


Wysoki poziom ochrony przed koronawirusem zapewni półmaska filtrująca o klasie ochronnej FFP3 - zauważa ekspertka z Państwowego Zakładu Higieny dr Agnieszka Chojecka, cytowana w informacji przesłanej PAP. Koronawirus jest jednak dużo mniejszy niż 0,6 mikrometra (ma rozmiar wynoszący zaledwie kilkadziesiąt tysięcznych mikrometra). A 0,6 mikrometra to najmniejszy rozmiar cząstek, dla których standard FFP3 gwarantuje 99 proc. ochrony. Ważne są też między innymi rozmiary maski – musi ona szczelnie zakrywać twarz, co może być utrudnione, szczególnie gdy ktoś ma zarost.


JAK MOŻESZ ZABEZPIECZYĆ SWÓJ BIZNES NA DZIAŁANIE W CZASIE PANDEMII?

Wejdź do mojej grupy "Supermenki biznesu - z kobiecą pasją o marketingu, sprzedaży, social media i pobierz bezpłatnie instrukcję BHP, którą przygotowałam na potrzeby mojego sklepu stacjonarnego. Jestem pewna, że będzie dla Ciebie pomocna.



JAK DZIAŁAĆ W NOWEJ RZECZYWISTOŚCI?


Bądź realistką. Pomimo tego, że Twój sklep stacjonarny zaczął ponownie działać i otworzył swoje drzwi dla klientów, nie oznacza to wcale, że raptownie wszystko wróci do wcześniejszego stanu sprzed pandemii. Klienci nadal obawiają się o własne zdrowie i w większości trzymają się z dala od robienia zakupów innych niż artykuły spożywcze czy farmaceutyczne.


Jeśli wrócisz do swojego biznesu tak, jakby nic się nie zmieniło, możesz wiele stracić.

Istnieje cienka granica między światem rzeczywistym a światem wirtualnym – pewnie już zauważyłaś, że przez Internet można sprzedać sporo produktów, voucherów, a nawet przeprowadzać profesjonalne konsultacje i zaproponować dedykowaną usługę online.

Firmy, które nie dostosują się do nowego świata cyfryzacji prawdopodobnie znikną, tak jak wiele tradycyjnych biznesów w ciągu ostatnich 20 lat. Pomyślisz „mnie to nie dotyczy" i to jest właśnie to niebezpieczeństwo, które doprowadziło do zamknięcia wielu firm.


Brafitterki pracujące w moim sklepie stacjonarnym, który prawie przez cały ten okres pandemii jest otwarty (nie licząc pierwszego tygodnia ogłoszenia pandemii), mają pełne ręce roboty, ale nie przez to, że obsługują klientki stacjonarne, ale dlatego, że od rana do wieczora przeprowadzają liczne konsultacje WIRTUALNEGO BRAFITTINGU. Konsultacji jest tyle, że ledwo wyrabiają się z innymi czynnościami, które powinny robić więc aktualnie opracowuję strategię znalezienia balansu, kosztem zmniejszenia ilości konsultacji, aby miały czas na zaoferowanie jak najlepszego standardu obsługi klientek, a nie goniły w panice z konsultacji na konsultację, patrząc na tykający zegar i martwiąc się, czy wyrobią się z kolejnymi konsultacjami i ze wszystkim innym.

To, co próbuję Ci wyjaśnić to to, że musisz zdać sobie sprawę, że w najbliższej perspektywie czasu jedyną właściwą ścieżką generowania dochodów dla twojego biznesu jest wirtualna rzeczywistość. Przykład mojego sklepu to potwierdza.


Konieczne jest więc postawienie na maksymalną aktywność online, na docieranie do twoich klientów przez wszystkie możliwe kanały i zwiększanie przychodów sklepu stacjonarnego przez wirtualny świat. I mówię tu o tworzeniu angażujących treści w mediach społecznościowych, budowaniu listy mailigowej, która sprzedaje oraz, jeśli działasz w branży bieliźnianej, oferowaniu usługi Wirtualnego Brafittingu.


Z myślą o tym, jak mogę pomóc przedsiębiorcom w obecnej sytuacji stworzyłam MODUŁY WIEDZY, które za małe pieniądze dają masywne wyniki. Są to konkretne strategie, wyjaśnione krok po kroku, od planu do realizacji, dzięki którym od razu wprowadzisz praktyczne rozwiązania w życie i będziesz w stanie obserwować faktyczne wyniki.




blog

Cześć, jestem Iza!

Jestem międzynarodowym ekspertem brafittingu z blisko 20-letnim doświadczeniem, autorką książek brafittingowych, zapalonym szkoleniowcem bra-branży, kobietą biznesu i działaczką społeczną...

Archiwum postów

Tagi

bottom of page